Szlachcic na Marsie
„Nie, tylko nie to” – pomyślałem w rozpaczy, ujrzawszy przedsobą ogromnych skaczących po śniegu Putydów. Sięgnąłem po broń. I nic. Byłem bezbronny. Colt pozostał w schowku lokomo-tywy. Okazało się, że szybko nas na stromiźnie otoczyli. Niespodzie-wanie otrzymałem potężne uderzenie w głowę. Po chwili poczu-ł... Read more