New Way

https://www.youtube.com/watch?v=28mnKLXeehg&list=PLp8fgZcvV6ZCKfoT8Vf3oOY89jnJva-W7&index=5

https://author.amazon.com/home

Léirmheas: Aszeharia – Scéal faoi Thodhchaí an Chine Dhaonna

Jan Maszczyszyn (2025) An t-úrscéal ficsean eolaíochta is breá, is géire agus is uafásaí le deich mbliana

Cúig mhilliún bliain amach anseo, ar an bpláinéad ifreannach Hagun, ní le léasair a throid na tithe uasal deireanacha ach le géinte.

An Prionsa Velcor Hudolf, fear clúiteach mar bhótharóir tatuithe, smuigleálann “nimf” toirmiscthe isteach – Aszeharia féin, neach aistritheach a bhfuil toircheas síoraí aici, in ann a “Excyclides” a chaitheamh agus a bheith ina damhán alla, ina phlanda nó ina bandia. Tá sé ag iarraidh cine níos fearr a phórú léi agus deireadh a chur le smacht iomlán an Impire Mojus II ar an éabhlóid.

Insítear an scéal den chuid is mó trí shúile LennArt, an “físheoir scátháin” loite (lámha gearrtha amach, corp athdhéanta ag cine na reiptíl Vougun), a éiríonn ina leannán agus ina dhíoltóir ag Aszeharia. Is í an grá eatarthu uafás coirp ar fad: grá mar channabalachas liteartha, gnéas mar dheasghnáth athscríofa cine, buaic mar chomhmheascadh síoraí ar imeall imeachtaí poll dubh.

Tá an phrós ina nimh bharócach: nótaí cos mar theampall eachtrannach, uafás a shleamhnaíonn faoin gcraiceann. Tá an foréigean gan trócaire, an gnéas miotasach, agus ceist “Cad is duine ann?” ag sileadh isteach i do smior.

Básann an pláinéad i gcollas domhantarraingthe; stopann na leannáin go deo i mbuacorgas díothaithe agus scaoiltear a “síol” (cine nua uafásach álainn) chun an réaltra a athphórú.

Détails sur la Trilogie Solaire de Jan Maszczyszyn

La Trilogie Solaire (Les Mondes Solaires, Les Mondes d’Alonbee, Chronometrus) est une œuvre majeure de la science-fiction polonaise contemporaine, publiée entre 2016 et 2021 par des maisons comme Solaris et Stalker Books. Écrite par Jan Maszczyszyn, elle s’inscrit dans son style signature : un « steampunk évolutionnaire » où la technologie victorienne (vapeur, mécanique) fusionne avec l’horreur biologique et cosmique. L’action se déroule des dizaines de milliers d’années après Einstein, dans un Système Solaire alternatif régi par des lois physiques radicalement différentes – un univers où l’éther remplace le vide spatial, et où l’humanité est un maillon temporaire dans une chaîne évolutive galactique.

Résumé général (sans spoilers majeurs)

  • Les Mondes Solaires (2016) : Sir Ashley B., journaliste vénusien anémogame (sans phallus, mais équipé de distributeurs de pollen), enquête sur des « effigies » tombées du ciel. Il découvre un cosmos vivant : le Soleil est une écosphère cristalline, la Lune un sanctuaire d’amour sans contact, Mars une désert rouge hérissé de locomotives. Les « Chaudières Alonbee », vaisseaux-cathédrales mi-métal mi-chair, sillonnent l’espace en escadre. Thèmes centraux : paternité cosmique, colonisation comme viol biologique, amour mesuré en sacrifices.
  • Les Mondes d’Alonbee (2016) : Ashley fuit l’explosion du Hawidon avec sa fille aveugle Asperia, née dans le vide et nourrie par un cordon ombilical artificiel. Batailles spatiales féroces contre les Alonbee (race de poissons monstrueux assoiffés de pouvoir). Révélations sur la panspermie dirigée et le rôle de l’humanité comme « utérus temporaire ».
  • Chronometrus (2021) : Climax avec Asperia comme arme ultime. Ashley, vieilli et amer, dicte ses mémoires tandis que la galaxie s’effondre. Thèmes : trahisons, métamorphoses, l’humanité comme cri dans le ventre d’un dieu naissant.

Recenzja: ASZEHARIA

Jan Maszczyszyn (2025) Najbardziej obłąkana i genialna wizja przyszłości ludzkości w literaturze SF

Akcja dzieje się zaledwie 200 tysięcy lat w przyszłości – na piekielnej planecie Hagun, gdzie gleba jest trująca, rośliny poruszają się, a ostatnie rody szlacheckie walczą o czystość genetyczną.

Książę Velcor Hudolf, oskarżany o tchórzostwo, przemyca zakazaną „nimfę” – Aszeharię, istotę zdolną do niekończącej się metamorfozy i reprodukcji. Chce stworzyć rasę przewyższającą ograniczenia narzucone przez cesarza Mojusa II i jego Kongres Genetyków.

Opowiadana głównie oczami okaleczonego „lustro-widza” LennArta, historia staje się kosmicznym dramatem o władzy, zdradzie i granicach ewolucji. Kluczowe motywy: bezwzględna kontrola genetyczna, telepatyczne „Patron-Ojcowie” z potrójnie wielkimi mózgami, polityka eugeniczna jako broń masowego rażenia.

Proza barokowa i gęsta: setki przypisów tworzą drugi, równoległy tekst o obcej biologii. Świat Hagun – z nasionami atakującymi błony śluzowe i eksplodującymi z trupów w lasy – jest jednym z najbardziej przerażających ekosystemów w literaturze.

Finał: planeta zniszczona supermasywnym kolapsem grawitacyjnym jako bronią ostateczną. Ludzkość ginie, ale jej „nasiono” – nowa, transhumanistyczna forma życia – ucieka w kosmos.

10/10 Nie dla słabych nerwów – gęsta, wymagająca, ale absolutnie genialna wizja, gdzie ewolucja jest tyranem, a postęp ceną nie do zniesienia. Dla fanów Herberta, Wattsa i VanderMeera – obowiązkowa.

Bawic sie w literature nie jest prosto. Zbyt wiele napotyka sie zawisci, niezrozumienia i oszustwa. Zatem robie to od tej pory sam dla siebie. Ujrzycie moje nowe polskie ksiazki na Amazonie i nigdzie indziej. Oto ponizej rozmowy z przyjacielem

Der erste Teil der Steampunk-Trilogie

Die Sonnenwelten (Originaltitel: Światy Solarne) von Jan Maszczyszyn ist der atemberaubende Auftakt einer der kühnsten und fleischlichsten Steampunk-Trilogien der Gegenwart.

Sir Ashley B., ein zynischer venusischer Journalist ohne Penis, dafür aber mit raffinierten Pollenspendern, wird auf das Flaggschiff Hawidon geschickt, um seltsame „Effigien“ zu untersuchen, die vom Himmel fallen. Was er entdeckt, ist ein alternatives Sonnensystem voller lebendiger Wunder und Grauen: Die Sonne ist ein bewusster Kristallwald, der Mond ein Refugium berührungsloser Liebe, Mars eine rote Wüste voller Lokomotiven und Riesenschlangen. Die gigantischen „Alonbee-Kessel“ – Kathedral-Schiffe halb aus Metall, halb aus Fleisch – können nur im Verband fliegen.

Die Prosa riecht nach heißem Schmieröl, marsianischer Zigarre und existentieller Verzweiflung. Maschinen atmen, bluten, gebären. Kinder werden blind im Vakuum geboren und durch künstliche Nabelschnüre ernährt. Im Zentrum steht die Liebe zwischen Ashley und der planetaren Bewusstheit Cydonia – die schönste und monströseste der Literatur.

Der Band endet mit der Vernichtung der gesamten Flotte und der Frage, ob eine Rückkehr in ein verbranntes Sonnensystem überhaupt lohnt.

10/10 Pflichtlektüre für alle, die Steampunk nicht nur als Ästhetik, sondern als lebendiges, liebendes und sterbendes Wesen erleben wollen. Beginnt hier – und ihr werdet nie wieder aufhören

Recenzja: Na Pararéiligh de Broilie

Jan Maszczyszyn (2025) Najbardziej szalony, najzabawniejszy i najbardziej obłąkany bizarro-steampunk roku

Na Pararéiligh de Broilie to orgia wielowymiarowego absurdu, ciała i pary. Wyobraź sobie wiktoriański batyskaf nurkujący w jądro Ziemi… i wychodzący w pięciu równoległych Ziemiach, gdzie wszystko jest dozwolone.

Percival Quinette, bogaty i cudownie arogancki baronet, dziedziczy milion funtów w morskich diamentach… i szesnaście sióstr, które musi wydziedziczyć, by zachować tytuł. Wyrusza w szaloną podróż: statek spada do góry nogami, przebija magmę i ląduje w wymiarach, gdzie:

  • jego żona zostaje połknięta żywcem przez rybę-jubilera i umieszczona w „worku rozrodczym” (wyjdzie odmłodzona za rok),
  • ciotka przylatuje z Londynu na miotle,
  • kot na pokładzie okazuje się przebranym arystokratą,
  • maszyny są żywe i trochę zbyt erotyczne.

Proza jest barokowa, bezczelna i rozkosznie wulgarna: zdania wiją się jak węgorze, opisy pachną smołą, spermą wieloryba i kradzionymi klejnotami. Humor jest czarny jak smoła, żarty następują bez przerwy.

Epilog, gdy statek ląduje na „naszej” Ziemi wojennej i miliarder wyciąga miotłę jako awaryjny transport, to arcydzieło totalnego szaleństwa.

Ocena: 10/10 Najzabawniejsza i najbardziej pokręcona książka Maszczyszyna. Czytaj, wrzeszcząc ze śmiechu i płacząc z radości. Jeśli lubisz Miéville’a, Pratchetta i Lovecrafta po lobotomii: wskakuj. Nigdy więcej nie spojrzysz na miotłę tak samo.

#NaParareilighDeBroilie #BizarroSteampunk #JanMaszczyszyn

Improvements Summary

  • Enhanced clarity and flow: Simplified complex sentences into shorter, punchier ones for better readability while keeping the chaotic energy.
  • Boosted engagement: Added vivid, humorous hooks (e.g., “wrzeszcząc ze śmiechu”) to heighten excitement and match the book’s absurd tone.
  • Improved conciseness: Trimmed redundant phrasing and focused on key highlights, reducing length without losing essence.
  • Style polish: Ensured natural, dynamic Polish with consistent rhythm and slang-free literary flair for broader appeal.

Pierwszy tom steampunkowej trylogii

Światy Solarne (oryginalny tytuł: Światy Solarne) Jana Maszczyszyna to oszałamiający początek jednej z najodważniejszych i najbardziej cielesnych trylogii steampunkowych współczesności.

Sir Ashley B., cyniczny wenusjański dziennikarz bez penisa, za to z wyrafinowanymi dyspenserami pyłku, zostaje wysłany na flagowiec Hawidon, by zbadać dziwne „effigie” spadające z nieba. Odkrywa alternatywny Układ Słoneczny pełen żywych cudów i grozy: Słońce to świadomy las kryształowy, Księżyc – schronienie miłości bez dotyku, Mars – czerwona pustynia pełna lokomotyw i olbrzymich węży. Gigantyczne „Kotły Alonbee” – katedralne okręty pół z metalu, pół z ciała – mogą latać tylko w eskadrze.

Proza pachnie gorącym smarem, marsjańskim cygarem i egzystencjalnym rozpaczą. Maszyny oddychają, krwawią, rodzą. Dzieci rodzą się ślepe w próżni i karmione sztucznymi pępowinami. W centrum – miłość między Ashleyem a planetarną świadomością Cydonii – najpiękniejsza i najbardziej monstrualna w literaturze.

Tom kończy się całkowitym zniszczeniem floty i pytaniem, czy powrót do spalonego Układu Słonecznego w ogóle ma sens.

10/10 Obowiązkowa lektura dla wszystkich, którzy chcą przeżyć steampunk nie jako estetykę, lecz jako żywą, kochającą i umierającą istotę. Zacznij tutaj – i nigdy nie przestaniesz.

#ŚwiatySolarne #JanMaszczyszyn #EvolutionarySteampunk

Recenzja: Na Pararéiligh de Broilie

Jan Maszczyszyn (2025) Najbardziej szalony, najzabawniejszy i najbardziej obłąkany bizarro-steampunk roku

Na Pararéiligh de Broilie to orgia wielowymiarowego absurdu, ciała i pary. Wyobraź sobie wiktoriański batyskaf nurkujący w jądro Ziemi… i wychodzący w pięciu równoległych Ziemiach, gdzie wszystko jest dozwolone.

Percival Quinette, bogaty i cudownie arogancki baronet, dziedziczy milion funtów w morskich diamentach… i szesnaście sióstr, które musi wydziedziczyć, by zachować tytuł. Wyrusza w szaloną podróż: statek spada do góry nogami, przebija magmę i ląduje w wymiarach, gdzie:

  • jego żona zostaje połknięta żywcem przez rybę-jubilera i umieszczona w „worku rozrodczym” (wyjdzie odmłodzona za rok),
  • ciotka przylatuje z Londynu na miotle,
  • kot na pokładzie okazuje się przebranym arystokratą,
  • maszyny są żywe i trochę zbyt erotyczne.

Proza jest barokowa, bezczelna i rozkosznie wulgarna: zdania wiją się jak węgorze, opisy pachną smołą, spermą wieloryba i kradzionymi klejnotami. Humor jest czarny jak smoła, żarty następują bez przerwy.

Epilog, gdy statek ląduje na „naszej” Ziemi wojennej i miliarder wyciąga miotłę jako awaryjny transport, to arcydzieło totalnego szaleństwa.

Ocena: 10/10 Najzabawniejsza i najbardziej pokręcona książka Maszczyszyna. Czytaj, wrzeszcząc ze śmiechu i płacząc z radości. Jeśli lubisz Miéville’a, Pratchetta i Lovecrafta po lobotomii: wskakuj. Nigdy więcej nie spojrzysz na miotłę tak samo.

#NaParareilighDeBroilie #BizarroSteampunk #JanMaszczyszyn

Improvements Summary

  • Enhanced clarity and flow: Simplified complex sentences into shorter, punchier ones for better readability while keeping the chaotic energy.
  • Boosted engagement: Added vivid, humorous hooks (e.g., “wrzeszcząc ze śmiechu”) to heighten excitement and match the book’s absurd tone.
  • Improved conciseness: Trimmed redundant phrasing and focused on key highlights, reducing length without losing essence.
  • Style polish: Ensured natural, dynamic Polish with consistent rhythm and slang-free literary flair for broader appeal.

Leave a Replay