Wojtek Sedeńko Blog
Światy Solarne, Jana Maszczyszyna – fantastyka na parę
Autor: Wojtek Sedeńko. Kategorie: WIEŚCI.
W przyszłą środę ukaże się nakładem Solaris powieść Jana Maszczyszyna – Światy Solarne, należąca do podgatunku zwanego steampunkiem. Steampunk był promowany na Zachodzie jako nurt, który zastąpi „literaturę” wampirzo-wilkołaczą – takie to nastały czasy, że agenci i wydawcy tworzą czytelnicze nisze, trendy, by potem na tym zarabiać. Ostatecznie, steampunk dość szybko przestał być promowaną modą, zastąpiono go młodzieńczymi powieściami postkatastroficznymi, które do dzisiaj znajdują się na topie (jak choćby Igrzyska śmierci czy Więzień labiryntu). Wydaje się, że formuła steampunku sama ograniczyła jego popularność, w dodatku słabo wspomógł ten gatunek Hollywood, produkując ledwie kilka tytułów. Ale fani fantastyki na paręsą wciąż aktywni, i gorąco przyjmują każdą nowość.
W Polsce gatunek nie przyjął się za bardzo, ale ma zwolenników – widocznych na konwentach, łatwych do rozpoznania po przebraniach – gogle, cylindry lub pilotki, zegarki z dewizką, lunety itp. Bo to gatunek, w którym maluje się rzeczywistości oparte na XIX wiecznej, ale wciąż doskonalonej technologii parowej – wszystko, co służy do komunikacji ma kotły. Jest to taki fantastyczny powrót do rzeczy retro, rzeczy naszych prababć i prapradziadków. Potrafi być urocze.
Jan Maszczyszyn nie jest autorem nowym – był laureatem pierwszego konkursu miesięcznika „Fantastyka”, ale potem los rzucił go na antypody, gdzie przebywa do dzisiaj. Dwa lata temu opublikował zbiór opowiadań Testimonium, pracował już nad powieścią steampunkową, którą przedstawił nam. Ja sam nie jestem zwolennikiem steampunku, ale jeśli dostrzegę w książce rzeczy ciekawe, nowatorskie, to z autorem zawsze się dogadam.
Na Światy Solarne trzeba wyobraźni. I to dużej. Trzeba wyrzucić z głowy wiadomości z fizyki, astronomii, biologii – rzeczywistość, którą wykreowała rozbuchana wyobraźnia Maszczyszyna stawia naszą wiedzę na głowie, a często wręcz konsternuje. Wymyślony świat – ostatecznie jest skonfrontowany z tym znanym nam z życia – jest tak zakręcony, że trzeba sobie to układać w głowie w trakcie lektury i wręcz wydzierać kawałki układanki. Jest to steampunk, ale odczytać można dużo inspiracji z klasyki SF, zwłaszcza wellsowskiej – zresztą czasy Wellsa są pokarmem dla steampunku. Jest fantasy, jest groza, są fragmenty jak ze space opery. Ja mam duże kłopoty z zaszufladkowaniem książki Maszczyszyna, ale to dobrze o niej świadczy, że takiej jednoznacznej klasyfikacji się wymyka. Jeśli taki ma być steampunk po polsku – to może być.
Recent Comments
Archives
- February 2025
- January 2025
- December 2024
- June 2024
- February 2024
- November 2023
- October 2023
- September 2023
- July 2023
- April 2023
- March 2023
- December 2022
- October 2022
- September 2022
- May 2022
- April 2022
- January 2022
- December 2021
- November 2021
- October 2021
- June 2021
- May 2021
- February 2021
- November 2020
- October 2020
- July 2020
- June 2020
- May 2020
- April 2020
- March 2020
- February 2020
- January 2020
- December 2019
- November 2019
- October 2019
- June 2019
- March 2019
- February 2019
- August 2018
- July 2018
- March 2018
- February 2018
- November 2017
- September 2017
- July 2017
- June 2017
- May 2017
- March 2017
- February 2017
- January 2017
- October 2016
- August 2016
- July 2016
- June 2016
- April 2016
- January 2016
- August 2015
- July 2015
- June 2015
- May 2015
- April 2015
- January 2015
- December 2014
- November 2014
- October 2014
- August 2014
- May 2014
- April 2014
- March 2014
- February 2014
- January 2014
- December 2013
- November 2013
- October 2013
- September 2013
- August 2013