Szortalowy wywiad – luty 2014

Zapraszam na wywiad z samym sobą::::

„7 pytań do…”

Jan Maszczyszyn

 

Pytanie pierwsze: W 1985 roku magazyn „Fantastyka” ogłosił konkurs na opowiadanie. Z tego, co nam wiadomo,  wpłynęło ponad tysiąc prac,  a gdy dwa lata później ogłoszono wyniki, byłeś jednym ze zwycięzców. Zająłeś wówczas drugie miejsce. Co sobie wtedy myślałeś,  pokonawszy między innymi, nieznanego wówczas jeszcze,  Andrzeja Sapkowskiego?. Jakie to uczucie być wybranym spośród tysięcy?
Może tak na wstępie podziękuję za zainteresowanie. Nigdy przedtem nie udzielałem wywiadu i ten będzie prawdopodobnie pierwszym i zarazem ostatnim. Zanudzę was doszczętnie, mówiąc za dużo i nie na temat.

Jak to przyjąłem? Czułem ogromną radość. O drugim miejscu dowiedziałem się zupełnie nieoficjalnie w dziwnych zresztą okolicznościach. Ale o tym za chwilę… Czy kogoś pokonałem? Masz na myśli Sapkowskiego? Napewno nie wspłczesnego nam pisarza. Przecież dopiero później  obaj , to jest Huberath i Sapkowski  zapracowali sobie na własny sukces latami ciężkiej, literackiej pracy. Nawet nie mogę sobie dzisiaj stanąć w ich cieniu. Szkoda, że nie miałem okazji tych panów bliżej poznać, wymienić uścisk dłoni  i potem o tym fakcie na zawsze pamiętać…Nie uczestniczyłem w żadnej gali wręczenia nagród. Przekaz pocztowy z czekiem  zawitał do skrzynki na listy. Opowiadanie pojawiło się w Fantastyce i później w antologii.

Dziś, z perspektywy czasu, mogę stwierdzić, że miałem to szczególne szczęście i zaszczyt znaleźć się obok dwóch przyszłych mistrzów. Dłużej niż przez sekundę dzieliłem to samo podium . To, przyznaję, może się przydarzyć tylko niezwykłym szczęściarzom.

Jak dotarła moja praca na konkurs?

Więcej pod linkiem poniżej, proszę….

http://szortal.com/node/4424